Przejdź do treści

O Gminie

Położona w bezpośrednim sąsiedztwie Olsztyna – stolicy Warmii i Mazur – Gmina Dywity zajmuje obszar 161 km2 i zamieszkuje ją ponad 11 tys. osób. Czyste powietrze, zachwycający krajobraz, cisza i spokój, a przy tym dobre skomunikowanie z administracyjnym centrum województwa warmińsko-mazurskiego to główne zalety tego miejsca.

Czytaj więcej

Lapidarium i festyn rodzinny w Słupach

30.05.2012

Czerwony porfir bałtycki, gnejs, migmatyt, zlepieniec plejstoceński, te tajemnicze nazwy noszą skały, które często widujemy, ale nie zawsze wiemy skąd jest ich pochodzenie. Dzieci ze szkoły podstawowej w Słupach już wiedzą jak nazywają się najbardziej popularne skały występujące w Polsce. Wiedzą także jak wyglądają poszczególne skały. Wszystko za sprawą lapidarium, które powstało przy budynku szkoły.

Otwarcie lapidarium, połączone zostało z festynem rodzinnym (sobota 26 maj 2012). Wśród zaproszonych gości był m.in. Wójt Gminy Dywity Pan Jacek Szydło, który wraz z Panią Alicją Wąsik, radną powiatu olsztyńskiego dokonał uroczystego otwarcia lapidarium. Przed oficjalnym otwarciem dzieci ze szkoły przygotowały dla zgromadzonych gości występ artystyczny, który został przyjęty gromkimi brawami. Na uwagę może zasługiwać fakt, że wszyscy uczniowie szkoły wzięli udział w występie. Bowiem szkoła podstawowa w Słupach to nieco ponad 40 dzieci. To oznacza, że klasy są mniejsze, przez co praca nauczyciela  z każdym dzieckiem jest bardziej indywidualna.  – Bardzo się cieszę, że doczekaliśmy się tak wspaniałego miejsca – mówiła zadowolona dyrektorka szkoły podstawowej w Słupach Pani Janina Cycyk – Rodzice jak i nauczyciele włożyli wiele pracy by to miejsce wyglądało dziś tak pięknie, za co chce im podziękować. Będzie to także świetne narzędzie edukacyjne, które może w naszych dzieciach wzbudzić jeszcze większą ciekawość poznawania świata. A o to właśnie nam chodzi – dodaje zadowolona.

Największą atrakcją festynu była niespodzianka przygotowana przez członków klubu modelarzy MODLOT z Olsztyna. Na boisku wiejskim w Słupach miłośnicy modelarstwa przygotowali pokaz zdalnie sterowanych modeli samolotów i samochodów. Na początek popis dał właściciel terenowego bolidu, którym robił popisowe bączki wzniecając tumany kurzu. Wywołało to euforię widzów, zwłaszcza tej męskiej małej i dużej. Ale prawdziwe ochy i achy wzbudziły modele samolotów, które szybowały nad głowami widzów. Efektownie prezentowała się także bitwa lotnicza oraz lot wielowirnikowca wyposażonego w minikamery. Warto nadmienić, że hobby to jest widowiskowe, ale niestety nie jest tanie. W naszym klubie jest około 30 osób, gdzie każdy z nas ma przynajmniej po pięć modeli samolotów bądź samochodów – mówi z uśmiechem Wojciech Lango, właściciel dwunastu modeli. – Jak ktoś raz spróbuje i złapie tzw. bakcyla to już po nim – dodaje Marek Łunio - właściciel 11 modeli. – To ile kosztuje taki model? – dopytuję. – Proszę napisać, że mało, bo mogą to przeczytać nasze małżonki – odpowiadają obaj śmiejąc się – ale tak na poważnie to każdy model kosztuje od kilku do kilkunastu tysięcy zł.

Same modele są niemniej skomplikowane niż prawdziwe samoloty i samochody. Najczęściej wyposażone są w silniki spalinowe o pojemności 30 lub 50 cm sześciennych. Paliwo to zwykła PB 95. Przez 20 minut lotu samolot zużywa ok 350 ml. Benzyny. Są również modele wyposażone w silniki elektryczne. Po pokazach lotniczych milusińscy wraz z rodzicami przystąpili do konsumpcji łakoci przygotowanych przez rodziców i nauczycieli.

Było super - zaś dyrekcji szkoły w Słupach dziękuje za zaproszenie. Warto także podkreślić i pogratulować organizatorom terminu i godzin zorganizowania festynu. Zaplanowany był w taki sposób by rodzice i dzieci mogli bez większego kłopotu wziąć udział w festynie w Słupach, a popołudniu w Kieźlinach.

Projekt dofinansowany w roku 2011 z budżetu Gminy Dywity w ramach ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, oraz ze środków Centrum Edukacji Ekologicznej.

Galeria: