Przejdź do treści

O Gminie

Położona w bezpośrednim sąsiedztwie Olsztyna – stolicy Warmii i Mazur – Gmina Dywity zajmuje obszar 161 km2 i zamieszkuje ją ponad 11 tys. osób. Czyste powietrze, zachwycający krajobraz, cisza i spokój, a przy tym dobre skomunikowanie z administracyjnym centrum województwa warmińsko-mazurskiego to główne zalety tego miejsca.

Czytaj więcej

Sętal. Festyn Stulecia. Wielki dzień w małej wsi

04.10.2010

To był festyn stulecia nie tylko z nazwy. Takich tłumów ludzi, jakie przewinęły się w niedzielę 8 sierpnia przez Sętal nie było tu od lat, może nawet stu.
Festyn stulecia zorganizowało z okazji 100. rocznicy budowy kościoła Stowarzyszenie Przyjaciół Sętala wraz z Radą Sołecką. W jego organizacji pomogli jednak mieszkańcy wszystkich wsi należących do sętalskiej parafii, a także proboszcz ks. Tomasz Stępkowski. Każda wieś wystawiła bowiem stoisko lub stoiska ze specjałami przygotowanymi przez miejscowe gospodynie.

Wszystko zaczęło się jednak od uroczystej mszy św., w której udział wziął m.in. metropolita warmiński abp Wojciech Ziemba oraz wielu księży zaprzyjaźnionych z parafią. We mszy uczestniczyli nie tylko parafianie, ale wielu gości: z gminy, Polski i zagranicy – głównie z Niemiec byli sętalacy i byli parafianie z innych wsi. Kościół był więc wypełniony po brzegi.

Na festynie pojawiły się stoiska z pamiątkami z Sętala: kalendarzami na 2011 r. bogato ilustrowanymi zdjęciami wsi okolicy i kościoła, kubkami ze zdjęciem kościoła, pocztówkami, pojedynczymi zdjęciami, stoiska z jedzeniem, ciastami, kawą, herbatą, piwem, nalewkami domowego wyrobu. Wszystko było smaczne i ładne, cieszyło się wielkim powodzeniem.

W czasie imprezy wystąpił z gawędą warmińska Łukasz Ruch z Bukwałdu, chór Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej „Warmia” z Lidzbarka Warmińskiego. Niejednemu byłemu parafianinowi poleciały łzy z oczu kiedy usłyszał dawne pieśni. Swoje wiersze o Sętalu przeczytała Elza Wohlgemuth, była sętalanka z Niemiec. Zagrał także zespół „The Wheeler’s Band” z Olsztyna, a wieczorem odbyła się zabawa. Punktualnie o godz. 1 w nocy z niedzieli na poniedziałek impreza zakończyła się.

W czasie festynu zostały także przeprowadzone konkursy dla dzieci i młodzieży, turniej rowerowy oraz loteria fantowa. Odbyło się także publiczne wręczenie nagród zwycięzcom wcześniejszych konkursów zorganizowanych przez Stowarzyszenie Przyjaciół Sętala – na najlepszą fotografię, logo Stowarzyszenia, opowieść o Sętalu.

Największą atrakcją imprezy stała się nieoczekiwanie licytacja obrazów namalowanych przez członkinie koła malarskiego z Gminnego Ośrodka Kultury w Dywitach, które w maju gościły w Sętalu na plenerze. Uczestnicy festynu pozytywnie nastawieni do życia nalewkami nie żałowali grosza i zaciekle walczyli o obrazy. Zdarzyło się, że ten sam obraz usiłował kupić ojciec z synem, ktoś inny zaś kupił dwa takie same malunki. Dużo śmiechu było także przy licytacji nalewek. One, w przeciwieństwie do obrazów, raczej chyba nie dotarły do domów swych nabywców.

Zdaniem uczestników festynu udał się on znakomicie. Ludzie dobrze się bawili. Wiele osób, szczególnie z Niemiec, spotkało się po latach rozłąki. Nawet najstarsi sętalacy nie pamiętają, kiedy równie duża i radosna uroczystość odbyła się we wsi. Na dodatek, chociaż w okolicy padał deszcz – to w Sętalu zaledwie pokropił i to krótko ustępując pola słońcu.

Fundusze ze zbiórki publicznej zorganizowanej podczas festynu zostały przeznaczone na remont kościoła. Po 100 latach, chociaż prezentuje się dobrze – to jednak wymaga naprawy.

Lech Kryszałowicz