Przejdź do treści

O Gminie

Położona w bezpośrednim sąsiedztwie Olsztyna – stolicy Warmii i Mazur – Gmina Dywity zajmuje obszar 161 km2 i zamieszkuje ją ponad 11 tys. osób. Czyste powietrze, zachwycający krajobraz, cisza i spokój, a przy tym dobre skomunikowanie z administracyjnym centrum województwa warmińsko-mazurskiego to główne zalety tego miejsca.

Czytaj więcej

Kajakiem po gminie

24.08.2011

W niedzielę (21 sierpnia) odbyła się kolejna impreza z cyklu „Kajakiem po Gminie”
Tuż po godzinie 10.00 zjawili się uczestnicy spływu. Część uczestników uczestniczyła już w spływie rzeką Wadąg. Dla pozostałych była to często pierwsza przygoda z kajakiem na rzece. Aby wszystko przebiegało bezpiecznie, Franciszek Kiapśnia, Andrzej Murawski i Julian Wojgieniec, nasi przewodnicy poinstruowali wszystkich uczestników o zasadach obowiązujących podczas spływu.

Każdy obowiązkowo musiał mieć założony kapok. Zwodowanie kajaków poszło sprawnie. Ale nurt wartko płynącej rzeki Wadąg zapowiadał wiele atrakcji. Tak też było. Już za pierwszym zakrętem pojawiła się pierwsza przeszkoda w postaci powalonego drzewa. I jak się można domyślać pierwsze kajaki stanęły w poprzek rzeki. I pierwszą wywrotkę mieliśmy za sobą. Trzeba przyznać, że najtrudniej jest sterować kajakiem, kiedy płyną dwie osoby. Nie od razu udaje się opanować tą niełatwą sztukę sterowania. Zdecydowanie łatwiej sterować samemu. Pierwsza przeszkoda pokonana. Straty niewielkie tylko buty i zalane telefony komórkowe. Rzeka jednak nie popuszczała. Kilkadziesiąt metrów dalej kolejne przewalone drzewo i podobna sytuacja. Kolejne osoby i ekwipunek w wodzie. Potem było już znacznie lepiej. Uczestnicy oswoili się już i z woda i z zasadami sterowania kajakiem. Był czas by delektować się przepięknymi widokami. Nie tylko Mazury to cud natury, ale nasza Warmia również. Niewątpliwą atrakcją na rzece Wadąg jest możliwość przepłynięcia pod mostem, z którego w czołówce serialu „Stawka większa niż życie” spada samochód. Od mostu to prawdziwa rozkosz pływania. Cisza i spokój a dookoła przepiękna przyroda. Pierwsza przeprawa z kajakami miała miejsce na elektrowni „Łyna”. Dalszy rejs przebiegał w atmosferze sielankowej. Nurt na Łynie był leniwy. Uczestnicy mogli się wreszcie delektować pięknem ziem Dywickich. Koniec spływu miał miejsce na przepięknej polanie w Brąswałdzie.

Galeria: