Prawie 400 rowerzystów pojechało w maratonie Warnija - Szlakami Warmii!
09.08.2018

Malowniczą Warmię i Gminę Dywity z perspektywy dwóch kół roweru zechciało poznać podczas drugiej edycji maratonu rowerowego Warnija - Szlakami Warmii niemal 400 rowerzystów z całego kraju. Start i meta maratonu usytuowane były na stadionie w Dywitach. Maraton, który odbył sie w sobotę 4 sierpnia był częścią Dnia Warmińskiego w Gminie Dywity.
Drugi w historii Dzień Warmiński w gminie Dywity rozpoczął się wcześnie rano w sobotę 4 sierpnia, gdy o godz. 8 rano na najdłuższą trasę maratonu rowerowego Warnija – Szlakami Warmii, o długości 160 km, wyjechali ze stadionu w Dywitach pierwsi rowerzyści. Organizatorzy maratonu przygotowali dla uczestników trzy trasy: dwie szosowe po Warmii o długości 160 i 75 km oraz jedną rekreacyjno-rodzinną po gminie Dywity o długości około 30 km. I to właśnie ta ostatnia trasa prowadząca malowniczymi traktami leśnymi wzdłuż Łyny, jeziora Karaśnik i Mosąg zgromadziła największą liczbę uczestników, czyli 210 osób.
- Nie spodziewaliśmy się, że aż tylu chętnych będzie chciało poznać naszą gminę z pozycji roweru – mówi Jacek Szydło, wójt Gminy Dywity, który wspólnie z Bolesławem Krawczykiem, rekordzistą świata w 24-godzinnej jeździe na rowerze non stop, wystartował zawodników. – Cieszy fakt, że coraz więcej osób wybiera aktywny i zdrowy tryb życia.
Trasa rodzinna, choć najkrótsza, to okazał się być wymagająca za sprawą kilku podjazdów i piaszczystych odcinków. Na mecie mimo zmęczenia, jednak nikt nie narzekał. Wysiłek osłodziły piękne, odlewane medale i posiłek regeneracyjny przygotowany przez Sylwię Malinowską, uczestniczkę Masterchefa.
- Były chwile zwątpienia, ale zaciskaliśmy zęby i jechaliśmy lub podprowadzaliśmy rowery dalej – mówi pani Anna, która przejechała trasę rekreacyjną z całą rodziną.
Jeden z pomysłodawców maratonu, Andrzej Ejma, mieszkaniec Brąswałdu twierdzi, że włożony przez uczestników wysiłek, spowoduje, że impreza pozostanie w pamięci zawodników na dłużej.
- Uczestnicy na pewno będą mieli, co wspominać – uważa Andrzej Ejma. – Gdyby trasa była łatwa, to maraton szybko uleciałby z pamięci.
Uczestnicy podkreślali dobra organizację maratonu, profesjonalne oznakowanie tras, zabezpieczenie medyczne imprezy przez ratowników na motorach i rodzinny klimat całej imprezy.
- Jestem tu drugi raz i na pewno nie ostatni – śmieje się pan Adam, który przyjechał do Dywit z Mazowsza.
Organizatorami maratonu była nieformalna grupa Morsy Dywity, stowarzyszenie WKR FAN z Olsztyna, a współorganizatorem Gmina Dywity. Partnerem technicznym był superczas.pl
Autorką zdjęć jest Izabela Bergmańska.